Klub z Norwegii w bieżącej edycji Ligi Mistrzów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, zdobywając zaledwie dwa punkty. Ich jedyne zwycięstwo, odniesione w meczu z RK Zagrzeb (29:25), sprawia, że obecnie są outsiderem grupy. Niemniej jednak nie można zlekceważyć rywala ani uznać go za łatwego do pokonania, zwłaszcza że będzie grał przed własną publicznością.
– Musimy wygrać i zdobyć cztery punkty w dwóch meczach wyjazdowych. Wiemy, że to zadanie nie będzie łatwe, ponieważ Kolstad to naprawdę bardzo dobra drużyna, mimo że borykają się z problemami zdrowotnymi, podobnie jak my. To zespół, który potrafi zdominować każdego rywala. Już w ubiegłym sezonie mieliśmy okazję przekonać się o tym, gdy pokonali u siebie drużynę z Paryża. Grają bardzo mocno i twardo w obronie, typowo skandynawskim stylem, charakterystycznym dla Norwegów. Lubią szybko przechodzić do kontrataków i zdobywać łatwe, szybkie bramki po szybkich wznowieniach – wyjaśniał Krzysztof Lijewski, drugi trener zespołu.
W składzie rywala zabraknie jednego z najlepszych zawodników światowego szczypiorniaka, Sandera Sagosena, który jest kontuzjowany. Brak topowego zawodnika może być osłabieniem. Wręcz przeciwnie, mobilizacja w norweskim obozie jest ogromna.
W zespole kielczan mogą wystąpić braki kadrowe, ponieważ kilku kluczowych zawodników nie będzie mogło wziąć udziału w meczu. Na pewno nie poleci do Skandynawii Benoit Konkoud, który wciąż leczy uraz. Występ Igora Karacica stoi pod znakiem zapytania, a ostateczne informacje na ten temat poznamy tuż przed rozpoczęciem spotkania.
– Zrobimy wszystko, aby wygrać, żeby tak było, to na pewno te punkty będą smakować bardzo dobrze i pchnie nas właśnie w górę tabeli, bo sam wierzę, że w naszej grupie wszystkie drużyny już zdobywały punkt, to jest duże ściski i potencjalna przegrana ewentualna spycha nas niżej, a wygrana pcha nas w górę, więc bądźmy optymistami i wierzmy w to, że naszą dobrą formą uda się podtrzymać też w Polsce – mówił Krzysztof Lijewski.
Przypomnijmy spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.45.






Napisz komentarz
Komentarze