Trener Jacek Zieliński zdecydował się na „posadzenie” Adriana Dalmau na ławce rezerwowej, nie wpuszczając go na boisko. Zawodnik od kilku dni nosi specjalną maskę, która ma chronić go przed kontaktem, aby złamany nos mógł szybciej się zagoić.
– Maska zawsze przeszkadza. To nie jest naturalne środowisko do gry w piłkę. Adrian jest dopiero 7 dni po złamaniu nosa, więc to wciąż świeża rana. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie trudny mecz, pełen walki i fizycznych starć, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Więc myślę, że taki był plan, żeby Adrian mógł wszystko przechować. Shikavka lepiej radził sobie w takich sytuacjach, a Adrian mógłby nie czuć się komfortowo w masce, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że każde starcie mogłoby odnowić jego kontuzję. – Maska zawsze przeszkadza. Mam nadzieję, że za 6 dni będzie już w pełni gotowy do gry – wyjaśniał Jacek Zieliński.
Okazja, by zawodnik zjawił się na boisku w najbliższą sobotę 9 listopada. Do Kielc zawita beniaminek, czyli Lechia Gdańsk. Początek meczu o 12.15.






Napisz komentarz
Komentarze