Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
środa, 17 grudnia 2025 16:04
Reklama Świętokrzyskie - Radio Rekord

Czy Adrian Dalmau zagra z Lechią Gdańsk?

Hiszpański snajper, podczas ligowego starcia z Jagiellonią Białystok, w którym Korona Kielce przegrała 3:1, doznał złamania nosa. Choć napastnik kielczan zdobył bramkę, mecz zakończył się dla niego urazem.
Czy Adrian Dalmau zagra z Lechią Gdańsk?

Źródło: Fot. Krzysztof Klimek

 

Trener Jacek Zieliński zdecydował się na „posadzenie” Adriana Dalmau na ławce rezerwowej, nie wpuszczając go na boisko. Zawodnik od kilku dni nosi specjalną maskę, która ma chronić go przed kontaktem, aby złamany nos mógł szybciej się zagoić.

– Maska zawsze przeszkadza. To nie jest naturalne środowisko do gry w piłkę. Adrian jest dopiero 7 dni po złamaniu nosa, więc to wciąż świeża rana. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie trudny mecz, pełen walki i fizycznych starć, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Więc myślę, że taki był plan, żeby Adrian mógł wszystko przechować. Shikavka lepiej radził sobie w takich sytuacjach, a Adrian mógłby nie czuć się komfortowo w masce, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że każde starcie mogłoby odnowić jego kontuzję. – Maska zawsze przeszkadza. Mam nadzieję, że za 6 dni będzie już w pełni gotowy do gry – wyjaśniał Jacek Zieliński.

Okazja, by zawodnik zjawił się na boisku w najbliższą sobotę 9 listopada. Do Kielc zawita beniaminek, czyli Lechia Gdańsk. Początek meczu o 12.15.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze