Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 20:42

Było blisko ,,pięćdziesiątki". Industria gromi swego rywala

Industria Kielce po dwóch tygodniach przerwy wróciła do Hali Legionów. Ich rywalem w ramach 11 kolejki Orlen Superligi był MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Kielczanie z ogromną łatwością poradzili sobie z przeciwnikiem wygrywając, aż 48:29 (23:13).
Było blisko ,,pięćdziesiątki". Industria gromi swego rywala

Źródło: Fot. Industria Kielce

I połowa

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia Igora Karačicia, który jednak trafił w poprzeczkę. Goście z Mazowsza próbowali narzucić swoje tempo gry, ale ich skuteczność w ataku zawodziła – pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 4. minucie. Tymczasem kielczanie skutecznie wykorzystywali kontrataki, które zakończyli ze 100% skutecznością. Warto zauważyć, że Piotrkowianin przez większość pierwszej połowy grał bez bramkarza, stawiając na dodatkowego zawodnika w polu. Ta strategia przyniosła jednak odwrotny efekt – większość goli Industria rzuciła na pustą bramkę.

Po pierwszym kwadransie gospodarze prowadzili 11:5, pewnie kontrolując przebieg gry. Druga część pierwszej połowy wyglądała podobnie. Kielczanie bezlitośnie wykorzystywali błędy Piotrkowianina, który popełniał szkolne pomyłki w ataku. W 25. minucie Industria prowadziła już 20:9, a przewaga w jakości gry obu zespołów była aż nadto widoczna. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 23:13 dla kielczan.


II połowa

Druga połowa była kontynuacją dominacji gospodarzy. Industria grała konsekwentnie, natomiast Piotrkowianin wciąż popełniał te same błędy. Przewaga kielczan wahała się od 8 do 10 bramek, co podkreślało różnicę klas między zespołami. Pomimo tego, goście nie składali broni, starając się zmniejszyć rozmiary porażki.

Na szczególną uwagę zasługiwał powrót do gry Alexa Dujszebajewa, który po kontuzji grał ostrożnie, unikając ryzyka, ale wciąż imponował solidnością. Ryzykowna gra Piotrkowianina bez bramkarza pozwalała im czasem skutecznie zaatakować, ale jednocześnie otwierała drogę do kolejnych łatwych goli dla gospodarzy. W 45. minucie Industria prowadziła już różnicą 13 bramek (33:20).

Ostatnie minuty były pokazem siły zespołu z Kielc. Goście nie mieli odpowiedzi na błyskawiczne akcje i wysoką skuteczność rywali. Trener Michał Matyjasik z pewnością będzie musiał popracować z drużyną nad poprawą gry w defensywie, która w tym meczu nie istniała. W 54. minucie Industria osiągnęła symboliczne 40 bramek, prowadząc 40:24. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 48:29  dla gospodarzy, którzy bez większego wysiłku odnieśli pewne zwycięstwo.


 Industria: Wałach, Mestrić - Nahi 7, A. Dujszebajev 3, Gębala 1, Wiaderny, D. Dujszebajev 3, Rogulski 4, Osuch, Olejniczak 2, Kounkoud 3, Surgiel, Monar 3

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze