Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 15:02

Groźny wypadek w hali przemysłowej w Kielcach: dwóch pracowników w wykopie

W środę, 18 grudnia, około godziny 10:00, w jednej z firm przy ul. Zagnańskiej w Kielcach doszło do poważnego zdarzenia. Dwóch pracowników wpadło do wykopu o głębokości sześciu metrów, a jeden z nich został przygnieciony fragmentami rusztowania. W akcji ratunkowej brało udział sześć zastępów straży pożarnej, w tym specjaliści od ratownictwa wysokościowego.
Groźny wypadek w hali przemysłowej w Kielcach: dwóch pracowników w wykopie

Źródło: Fot. archiwum cozadzień

Podczas prac w wykopie ziemia nagle osunęła się, uszkadzając rusztowanie, co doprowadziło do wypadku.

Mł. asp. Beata Gizowska z kieleckiej straży pożarnej wyjaśniła:
– Ratownicy zbudowali stanowisko do ewakuacji poszkodowanych, a jednocześnie udzielali im pierwszej pomocy.

Według mł. asp. Małgorzaty Pędzik z kieleckiej policji, pracownicy – 63-latek i 41-latek – wykonywali w tym czasie prace przy szalunkach.
– Oderwał się płat ziemi, który uszkodził rusztowanie, a jego elementy spadły na mężczyzn – poinformowała.


Pierwszego z pracowników udało się wydobyć stosunkowo szybko, jednak jego stan oceniany jest jako ciężki. Drugi mężczyzna był uwięziony pod metalową konstrukcją, co utrudniło akcję ratunkową. Obaj poszkodowani byli przytomni w trakcie udzielania pomocy.

Obecnie trwają działania mające na celu ustalenie przyczyn wypadku. Policja, straż pożarna oraz inspektorzy BHP analizują okoliczności zawalenia się ziemi i rusztowania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze