Decyzja władz miasta Ostrowca a potem radnych o likwidacji Przedszkola Publicznego nr 15 wywołała na sesji rady miasta burzliwą dyskusję. Padały zarzuty, że jest to wbrew polityce prorodzinnej. Jednak argumenty przedstawiane przez Katarzynę Piętos wiceprezydent Ostrowca opierały się na twardych danych demograficznych.
- Dziś, patrząc na kilka lat do przodu, widzimy następującą sytuację. Tylko w obecnym roku szkolnym, w naszych przedszkolach i w zerówkach, w szkołach podstawowych mamy ponad 260 wakatów. Przyszły rok przynosi kolejne wyludnienie przedszkoli. Do klas pierwszych od września odejdzie około 500 dzieci, do maluchów przyjdzie niewiele ponad 300. A patrząc na siatkę przedszkoli, mamy przedszkole numer 15, które w tych minionych latach wyludniało się najszybciej. Tu liczba dzieci spadała naprawdę w najszybszym tempie.
Wiceprezydent Piętos podkreślała, że rodzice dzieci z likwidowanej placówki bez problemu znajdą miejsce w sąsiednich przedszkolach, położonych w bardzo bliskim sąsiedztwie.
-Niecałe 300 metrów dalej mamy przedszkole 19, w którym od września będzie 66 wolnych miejsc. Po drugiej stronie ulicy Radwana, to jest 400 metrów dalej, mamy przedszkole numer 7, gdzie w przyszłym roku będzie blisko 50 wolnych miejsc. Natomiast do skierowania do innych placówek z przedszkola numer 15 będziemy mieli 68 dzieci. Dziś mogę powiedzieć, że będzie mniej, ponieważ już część rodziców skierowała swoje dzieci do innych placówek. Właściwie te dzieci, które zostaną w przedszkole numer 15, już mogłyby przejść automatycznie do przedszkola numer 19, to jest 200-300 metrów obok.
Władze Ostrowca podobnie jak dyrektor pobliskiego przedszkola nr 19 zadeklarowały, że od września do nowej placówki mogą przejść wszystkie oddziały wraz z całym personelem.






Napisz komentarz
Komentarze