Dosyć kompromitacji gminy w oczach innych mieszkańców naszego regionu, sprzeciw wobec pasywności obecnej rady i ciągłych wojen Rady Gminy z władzami Górna. Tego głównie domagają się mieszkańcy gminy, którzy formalnie zawiązali komitet przygotowujący próbę odwołania radnych Gminy Górno. Chcą, żeby to się stało przy pomocy podstawowego narzędzia demokracji czyli ogólnogminnego referendum.
Adam Michcik, dyrektor Kieleckiej Delegatury Krajowego Biura Wyborczego potwierdził, że takie powiadomienie było dziś złożone. Inicjatorzy wskazali, że referendum ma dotyczyć odwołania Rady Gminy.
W piśmie złożonym do Krajowego Biura Wyborczego widnieje podpisanych 13 osób (minimum w przypadku gminnego referendum do grupa 5 mieszkańców).
Oficjalnym pełnomocnikiem grupy referendalnej został sołtys Radlina, Janusz Krzysiek. Zapytany o skuteczność tego przedsięwzięcia, odparł, że do ich sukcesu potrzeba minimum 1100 podpisów na listach, żeby referendum mogło się odbyć. Sołtys Radlina jest spokojny o ten wynik i zapowiada duży margines ilości podpisów mieszkańców Gminy Górno.
Formalności ze zorganizowaniem gminnego referendum jest dużo, wszystko to też obarczone jest ustawowymi terminami, dlatego jeśli dojdzie w Górnie do referendum, to odbędzie się ono w drugiej połowie roku.
Mieszkańcy Gminy Górno podkreślają, że są zdeterminowani do zmian, bo nie chcą u siebie "drugiego Bodzentyna".






Napisz komentarz
Komentarze