Nardin Mulahusejnović, rosły napastnik Zrinjski Mostar, był łączony z Legią Warszawa oraz Rakowem Częstochowa, jednak ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Zawodnik miał zostać wypożyczony, ale klub z Bałkanów preferował sprzedaż za kwotę sięgającą nawet 800 tysięcy euro – taką wartość podaje portal zajmujący się wyceną piłkarzy.
W obecnym sezonie Mulahusejnović zdobył 13 bramek, w tym 11 w rozgrywkach ligowych. Czy 27-latek byłby dobrym wzmocnieniem? Bośniak nie uchodzi za wybitnego napastnika, a zdobycie ponad dziesięciu goli w lidze, której poziom często porównuje się do chaosu organizacyjnego, nie jest wyznacznikiem klasy zawodnika w kontekście Ekstraklasy.
Skąd jednak zainteresowanie polskich klubów? Nie od dziś wiadomo, że dyrektorzy sportowi chętnie sięgają po zawodników z Bałkanów – Serbów, Bośniaków czy Chorwatów – którzy w Polsce postrzegani są jako gracze o twardym charakterze.
Okno transferowe zamyka się 23 lutego, więc teoretycznie wciąż jest czas na sprowadzenie nowych zawodników. Jednak wobec niepewnej sytuacji związanej z nowym inwestorem trudno oczekiwać konkretnych ruchów na rynku.






Napisz komentarz
Komentarze