W pierwszej połowie na boisku niewiele się działo, kibice oglądali zupełnie inny mecz niż ten z przed tygodnia z Avią, kiedy to piłkarze KSZO byli bardzo aktywni i co chwilę sunęły szybkie akcje na bramkę świdniczan.
W 19 minucie po akcji Tomasza Persony, goście popełnili błąd. Naciskany Michał Mazurek podał piłkę do własnego bramkarza, ten stojąc metr przed linią bramkową nie trafił w piłkę, która w konsekwencji trafiła do bramki, mieliśmy więc wynik 1:0. Kilka minut później gorąco zrobiło się pod bramką KSZO, Paweł Lipiec zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki i został ograny przez napastnika gości. Strzał z kilkunastu metrów do pustej bramki na szczęście dla ostrowczan był niecelny. W 36 minucie mieliśmy już 1:1, Dominik Cheba faulował w polu karnym piłkarza gości, do jedenastki podszedł były piłkarz KSZO Mateusz Podstolak i pewnym strzałem pokonał Lipca.
Drugą połowę od ataków zaczęli przyjezdni, dobrze w bramce KSZO spisywał się jednak Paweł Lipiec. Dla KSZO dogodne sytuacje zmarnowali Tomasz Kapsa, Jakub Chrzanowski i Tomasz Chałas. Swoich sił strzałem z dalsze odległości spróbował również Jan Imiołek, wszystkie te próby były jednak albo niecelne albo trafiały w ręce goalkeepera gości. Doskonała szansa na objęcie prowadzenia była w 89 minucie, niestety silny strzał głową Damiana Mężyka trafił w słupek bramki gości. Już w doliczonym czasie gry również głową próbował zaskoczyć bramkarza gości Marcin Kaczmarek, próba była jednak niecelna.
Z przebiegu spotkania wynik remisowy wydaje się być sprawiedliwy dla obydwu zespołów.
- Z przebiegu meczu zasłużony wynik remisowy. Trochę zaryzykowałem jeśli chodzi o skład - mówił Marcin Wołowiec trener Wólczanki Wólka Pełkińska - wycofałem dwóch doświadczonych zawodników, wyszliśmy siedmioma młodzieżowcami i na pewno byliśmy zespołem konkurencyjnym dla KSZO i z tego się cieszę. Może powiem trochę nieskromnie ale naszym celem było tutaj zwycięstwo. Znamy rangę KSZO i klasę zawodników z Ostrowca, ale nie będę ukrywał że na każdym boisku chcemy punktować. Pozostał taki mały niedosyt, ale ten punkt bardzo szanujemy. Życzę KSZO bardzo dobrze w tej lidze i mam nadzieję że zarówno my jak i KSZO będziemy dalej punktować. Dziś Michał Mazurek podał piłkę do bramkarza, który w dwóch ostatnich meczach wybronił nam trudne sytuacje, dziś nie trafił w piłkę. Błąd techniczny, przyjęliśmy to i trzeba było odrabiać straty.
- Chcieliśmy wygrać mecz, wiedzieliśmy że to nie jest taka sama drużyna niż w ubiegłym roku. - powiedział trener KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski Marcin Wróbel - Wólczanka to solidna drużyna, która niejednemu jeszcze zabierze punkty. Chcieliśmy wygrać, dostaliśmy prezent po bramce samobójczej i tutaj mam trochę pretensje do swojej drużyny, bo ta liga jest taka że czasami trzeba wyszarpywać te punkty. Niektórzy kibice myśleli że tutaj będzie gładko, łatwo i przyjemnie i wygramy 5:0, a ta liga pokazuje że każdy z każdym może wygrać i naprawdę trzeba się dużo napracować żeby te punkty zdobywać. Dzisiaj się też staraliśmy, mieliśmy klarowne sytuacje. Nowi zawodnicy potrzebuję też trochę czasu, przyszli tutaj z nazwiskami i ciężko pracuję żeby się wkomponować w drużynę. Brakuję ogrania w meczach ligowych, Tomek Persona i Tomek Chałas dużo nie grali w ubiegłym sezonie. Potrzebują gry w meczach o stawkę. Spokojnie stąpamy po ziemi, wprowadzamy wszystkich, wszyscy chcą pomóc drużynie, wszyscy pracują ciężko i czasami tak jest że bardzo się chce i nie wychodzi. Spokojnie patrzę w przyszłość, mamy duży potencjał, trzeba jeszcze trochę czasu i jestem przekonany że to zacznie lepiej funkcjonować. Dziś dobrze ustawiona drużyna przeciwnika nie pozwalała nam na swobodne operowanie piłką. my mieliśmy swoje sytuacje, mogliśmy podwyższyć wynik , ale niestety jakaś nonszalancja przy wybiciu piłki przez mojego zawodnika, później sznureczek błędów i rzut karny. Takie detale decydują o wyniku spotkania, a można było pokusić się o trzy punkty. Chciałem zagrać bardziej ofensywnie niż z Podhalem, graliśmy na dwóch napastników ,graliśmy u siebie i nie chcieliśmy się bronić. Czekamy żeby ustabilizować formę.
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Wólczanka Wólka Pełkińska 1:1
1:0 Michał Mazurek ( samobójcza) 19 min.
1:1 Mateusz Podstolak ( z karnego) 36 min.
Skład KSZO 1929: Lipiec - Dybiec, Mężyk, Ziółkowski, Burzyński (85 min. Kaczmarek), Kapsa (62 min. Bełczowski.) Chrzanowski, Persona,Cheba, Chałas (71 min. Nogaj), Miłek (54 min. Imiołek)






Napisz komentarz
Komentarze