Budowa polderów w gminie Ćmielów pod znakiem zapytania. Po ubiegłorocznej nawałnicy, kiedy to miasteczko i sąsiednie miejscowości zalała nie tylko woda z ulewnego deszczu i rzeczki Ćmielówki, mieszkańcy apelowali o zabezpieczenie ich przed takimi sytuacjami.
- Zostały przeprowadzone dwie takie dość gruntowe prace . Pierwsza inwestycja właściwie, bo za około 90 tysięcy zostały oczyszczone cieki w rzece Ćmielówce. Doprowadzono je do takiego stanu, aby on nie wylewała rzeczka i cieki i nie stwarzały zagrożenia. Tuż przed wiosną zostały przeprowadzone po raz kolejny te same prace, więc Wody Polskie bardzo angażują się i zabezpieczają ten nasz ciek - mówiła Jolanta Madioury, mieszkanka Ćmielowa i radna sejmiku wojewódzkiego.
Niestety, druga o wiele poważniejsza inwestycja, czyli budowa polderów, utknęła w miejscu i stoi pod znakiem zapytania.
- Pismo, które zostało wysłane w styczniu przez Wody Polskie do samorządu w gminie Ćmielów, zostało na dzień dzisiejszy bez żadnej odpowiedzi. Była tam propozycja, aby podzielić się kosztami za dokumentacji o utworzeniu polderu w gminie Ćmielów. Koszt tego opracowania to 250 tysięcy złotych i miało być po 50% z każdej ze stron. Czyli 125 tysięcy zł miała zapłacić gmina Ćmielów, czyli samorząd. Do dnia dzisiejszego pani burmistrz nie odpowiedziała Wodom Polskim, nie odpisała na ich pismo w sprawie utworzenia takiej dokumentacji, która otwierałaby drogę do utworzenia polderów w gminie Ćmielów.
Radna sejmiku zapowiedziała więc interwencję w tej sprawie.













Napisz komentarz
Komentarze