Sześcioro pełnoletnich wychowanków ostrowieckich domów dziecka, którzy od tego tygodnia rozpoczęli samodzielne życie w tzw. domu treningowym nadal nadal może liczyć na pomoc i wsparcie ze strony służb socjalnych.
-Tej samodzielności się trzeba nauczyć, bo jeżeli wychodzi się z placówki opiekuńczo-wychowawczej, to młodzież nie ma obowiązku, żeby sobie uprać, ugotować, żeby zrobić coś przy sobie, czy koło domu na przykład. Natomiast tutaj to jest ta nauka samodzielności. Przy tej nauce będziemy towarzyszyć my, czyli kadra powiatowego centrum, koordynator mieszkania, opiekun mieszkania, psycholog, który również jest niezbędny w procesie takiego dojrzewania do dorosłych decyzji. będzie też doradca zawodowy, który będzie kształtował co dalej w momencie, kiedy kończy się chociażby szkołę średnią. To będzie sztab ludzi, który będzie wspierał tych młodych ludzie na tyle, na ile te wsparcie będą potrzebować- wyjaśniała Joanna Pikus dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrowcu.
A młodzi mieszkańcy domu treningowego mogą w nim przebywać nawet dwa lata.
- Projekt zakłada okres dwuletni. Według rozporządzenia mamy okres roku. Natomiast my doskonale wiemy , bo mamy dwa mieszkania w bloku, że jeżeli młodzież będzie potrzebowała tego wsparcia dłużej, to taka decyzja jest oczywiście przedłużana. Aż do momentu, kiedy nie uzyska pełnych możliwości do tego, żeby samodzielnie już mieszkać poza naszymi jurysdykcjami. Ważne jest to, żeby ta młodzież wiedziała, że nawet jeżeli już kończą etap współpracy nami, to my zawsze jesteśmy gotowi im pomagać. Mamy np. takie dzieciaki, które dzięki bardzo dobrej współpracy z dyrektorem ZUM-u mają mieszkania socjalne.
Dom treningowy został utworzony dzięki środkom, jakie ostrowiecki PCPR pozyskał z Funduszy Europejskich dla Świętokrzyskiego. Było to ok. 480 tys. zł. A na podobną szansę, czyli możliwość usamodzielnienia się w takiej placówce czeka w ostrowieckich domach dziecka ponad 30 młodych osób.













Napisz komentarz
Komentarze