Po spotkaniu o ocenę spotkania został poproszony drugi trener Industrii Kielce, a mianowicie Krzysztof Lijewski:
- Cieszymy się, że wygraliśmy dzisiaj na trudnym terenie – to trzeba jasno powiedzieć. Elverum to bardzo silny, fizyczny zespół, mający w swoich szeregach wysokich i mocnych zawodników. Potrafią grać nie tylko z drugiej linii, rzucając z dystansu, ale także dobrze radzą sobie na zwodzie. Dzisiaj przyszło nam się mierzyć z drużyną, która wyszła dość niestandardowo w obronie – grali bardzo wysoko i agresywnie, w ustawieniu przypominającym 3-3 czy 3-2-1. Trzeba przyznać, że wyglądało to z ich strony naprawdę dobrze. My jednak byliśmy na takie warianty przygotowani i od początku spotkania radziliśmy sobie z nimi bardzo dobrze. Cieszy nas również to, że w pierwszej połowie utrzymaliśmy bardzo wysokie tempo gry – taki właśnie był plan: pchać każdą piłkę do przodu i starać się zdobywać jak najłatwiejsze bramki z kontrataku, a w ataku pozycyjnym realizować to, co założyliśmy przed meczem. Do przerwy wszystko wyglądało naprawdę pozytywnie- wyjaśnia Krzysztof Lijewski.
-W drugiej połowie trochę przespaliśmy początek i nasza przewaga – z czterech bramek – stopniała do jednej czy dwóch. Spotkanie bardzo się wyrównało i praktycznie do samego końca było zacięte. Na szczęście potrafiliśmy zachować zimną krew i w końcówce rozegrać dobre akcje w ataku pozycyjnym, co nie pozwoliło gospodarzom doprowadzić do remisu. Na pewno cieszy też mała liczba strat z naszej strony oraz to, że w decydujących momentach potrafiliśmy rozegrać piłkę mądrze i spokojnie- dodaję.
Kolejny mecz już jutro w sobotę 23 sierpnia o godzinie 16.00 rywalem kielczan będzie węgierski OTP Bank Pick Szeged.






Napisz komentarz
Komentarze