Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 17:43

Superpuchar dla Industrii Kielce, Adam Morawski broni decydującego karnego

Superpuchar Polski w łódzkiej Atlas Arenie to wydarzenie, które otworzyło nowy sezon w polskiej piłce ręcznej od razu od „Świętej Wojny”, czyli starcia pomiędzy Industrią Kielce a Orlen Wisłą Płock. Pierwsze trofeum w sezonie zdobyła Industria Kielce pokonując rywala po rzutach karnych 6:5, bowiem w regulaminowym czasie gry padł remis 26:26 (11:13).
Superpuchar dla Industrii Kielce, Adam Morawski broni decydującego karnego

Źródło: Fot. Industria Kielce

W składzie kielczan zabrakło Dylana Nahiego oraz Theo Monara. Pierwszy z nich przeszedł operację po urazie barku, natomiast drugi zmaga się z kontuzją. Z kolei Wisła, naszpikowana gwiazdami, była wyjątkowo głodna zwycięstwa nad największym rywalem na krajowym podwórku.

I połowa

Rozpoczęła się od rzutu karnego dla mistrza Polski. Na linii siódmego metra stanął Melvyn Richardson, który pokonał Klemena Ferlina. Następnie Industria zaczęła swoją grę w ataku, którą zakończyła złym podaniem na skrzydło i stratą piłki. Po chwili pierwszą karę otrzymał Artsem Karalek. Następnie do rzutu karnego znów podszedł Francuz, jednak tym razem górą okazał się Klemen Ferlin. Niestety po stronie kielczan zabrakło skuteczności do wyrównania. Remis padł dopiero po rzucie karnym wykonywanym przez Piotra Jarosiewicza.

Następnie mecz nie układał się po myśli kielczan, bowiem rywal z Płocka wyszedł bardzo wysoko w obronie, skutecznie odpychając rywala od jakiegokolwiek rzutu, co sprawiło, że w 6. minucie Nafciarze prowadzili 3:1. Świetnie w bramce spisywał się Torbjorn Bergerud, który dobrze bronił na początku spotkania. Nie minęła chwila i znów Richardson wpisał się na listę strzelców, podwyższając prowadzenie na 4:1.

Po chwili, po bramce m.in. Jorge Maquedy, Industria doprowadziła do stanu 4:3, odrabiając tym samym dwie bramki. Jednak to jeszcze bardziej nakręciło rywala, by podwyższyć utracone prowadzenie. W 13. minucie pierwszą oficjalną bramkę dla Industrii trafił Alex Vlah, który z łatwością pokonał bramkarza. Upragniony remis padł lada moment po trafieniu Hassana Kaddaha. Gra Wisły pozostawiała dużo do życzenia ze względu na bardzo ostrą i zdecydowaną postawę.

Po 15 minutach Piotr Jarosiewicz mógł zaliczyć trzecią bramkę po rzucie karnym, co wówczas dawało mu skuteczność na poziomie 100%. W 19. minucie kapitalna akcja w wykonaniu wicemistrzów Polski zakończyła się rzutem Alexa Dujszebajewa, który złapał piłkę w locie, przy okazji z łatwością trafiając do bramki. Po minucie, po bramce Michała Olejniczaka, na tablicy wyników widniała przewaga 8:9.

Mecz nabierał tempa i każda minuta to piłka za piłkę. Jednak w 23. minucie Benoit Kounkoud podwyższył prowadzenie na 9:11. Płocczanie mogli wyrównać przed tym rzutem, jednak w dziwny sposób dwa razy z rzędu stracili piłkę, chociaż kielczanie nie chcieli być gorsi i także popełniali błędy.

Na pięć minut przed końcem Arkadiusz Moryto trafił z siódmego metra, podwyższając prowadzenie do trzech trafień (9:12). Nagle Klemen Ferlin odżył, sprawiając wszystkich w osłupienie dzięki swoim świetnym interwencjom dającym prowadzenie.

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:13 dla Żółto-Biało-Niebieskich.

II połowa

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie, bowiem Arkadiusz Moryto trafił z siódmego metra do bramki. Wisła chciała odpowiedzieć, jednak znów straciła piłkę w ataku. Industria próbowała wykorzystać okazję, ale rywal ustawił się wysoko w obronie, zmuszając kielczan do gry pod presją czasu.

W 33. minucie Leon Susnja uderzył w twarz Hassana Kaddaha, co było dobrze widoczne na powtórkach. W efekcie Przemysław Krajewski otrzymał karę dwóch minut. To zemściło się na mistrzach Polski, którzy stracili piętnastą bramkę w meczu, tracąc do rywala cztery trafienia. W bramce nadal bez zmian – doświadczony Klemen Ferlin znów świetnie interweniował. Po chwili Alex Dujszebajew zdobył szesnastą bramkę dla Industrii.

Wisła jednak nie poddała się i w ciągu dwóch minut odrobiła dwa trafienia, doprowadzając do stanu 13:16. Kielczanie zagubili się w ataku grając w osłabieniu, co pozwoliło rywalowi nabrać pewności siebie. W kolejnych minutach obie drużyny zdobywały bramki, ale Industria utrzymywała przewagę wahającą się od dwóch do czterech trafień, gdy ponownie Arkadiusz Moryto trafił z linii siódmego metra.

Z wysokości trybun można było zauważyć, że drużyna Industrii prezentowała się znacznie lepiej, szczególnie w defensywie, zmuszając Wisłę do gry pod ogromną presją. W 45. minucie Daniel Dujszebajew trafił z drugiego metra, a chwilę później Adam Morawski skutecznie interweniował, nie pozwalając rywalowi zmniejszyć przewagi. Nafciarze mieli jednak swoje momenty, skutecznie trafiając do siatki i na 11 minut przed końcem strata wynosiła tylko dwie bramki, co wprowadzało sporo emocji.

Strzelecki impas przełamał starszy z braci Dujszebajew, trafiając na 19:22, po czym Mitja Janc odpowiedział szybko, zmniejszając przewagę do jednej bramki – 21:22 dla Industrii. Ostatnie minuty były niezwykle emocjonujące. W 52. minucie Alex Vlah podwyższył prowadzenie do dwóch trafień, ale po chwili przewaga znów stopniała do jednej bramki. Na pięć minut przed końcem mistrzowie Polski doprowadzili do remisu 24:24.

Pod koniec Michał Olejniczak otrzymał karę dwóch minut, osłabiając swój zespół. Na dwie minuty przed końcem Ferlin zaliczył ważną interwencję, pozwalając Kielczanom wyjść na jednobramkowe prowadzenie, ale Michał Olejniczak rzucił prosto w bramkarza. Ostatecznie w regulaminowym czasie padł remis 26:26.

Orlen Wisła Płock - Industria Kielce 26:26 (11:13) k. 5:6

Industria: Ferlin - Maqueda 1, A. Dujszebajew 1, Jędraszczyk, Kaddah, Vlah, Jarosiewicz 2, Karalek, Moryto 3, D. Dujszebajew, Rogulski, Olejniczak 2, Kounkoud 2.

Rzuty karne

Rzuty karne to zawsze loteria tym bardziej w tak ważnym meczu. 

I seria: Alex Vlah-trafiony, Melvyn Richardson- trafiony

II seria: Piotr Jarosiewicz- trafiony, Przemysław Krajewski- trafiony

III seria: Piotr Jędraszczyk- trafiony, Miha Zarabec- nietrafiony

IV seria: Benoit Konkoud- nietrafiony, Michał Daszek- trafiony

V seria: Artsem Karalek- trafiony, Sergei Kosorotov- trafiony

VI seria: Melvyn Richardson- trafiony, Alex Vlah- trafionu

VII seria: Przemysław Krajewski- nietrafiony, Piotr Jarosiewicz- trafiony

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze