Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 13 grudnia 2025 02:20

Piotr Jarosiewicz: Dalej mi się nogi trzęsą

Sobotni wieczór dla kibiców Industrii Kielce, był wspaniały. Kielczanie zdobyli Superpuchar Polski pokonując odwiecznego rywala po serii rzutów karnych 6:5. Decydujący rzut zadał nowy nabytek, czyli Piotr Jarosiewicz.
Piotr Jarosiewicz: Dalej mi się nogi trzęsą

Źródło: Fot. Industria Kielce

 

„Dalej mi się nogi trzęsą, ale jestem przeszczęśliwy, że ten puchar jedzie do Kielc” – mówił świeżo upieczony zdobywca trofeum.

Piłkarz ręczny przyznał, że spotkanie wymknęło się jego drużynie spod kontroli w najmniej odpowiednim momencie:
„Wygrywaliśmy i gdzieś chyba zgubiliśmy ten, tak jak trener powiedział, taki pazur, żeby dobić drużynę przeciwną. Gdzieś nam to uciekło, ale jesteśmy szczęśliwi, że ten puchar jedzie do Kielc. Trzeba się tylko cieszyć i wyjąć wnioski z tego, co się nam nie udało”.

Zapytany, czy problemem było zbyt wczesne uwierzenie w zwycięstwo, Jarosiewicz odparł szczerze:
„Nie mam pojęcia, nie wiem. Gdzieś uciekł ten mecz, ale dobrze, że skończyło się tak, jak się skończyło”.

W spotkaniu nie brakowało rzutów karnych, które miały decydujący wpływ na losy trofeum. Jarosiewicz zdradził swój sposób na wykonywanie „siódemek”:
„Patrzeć, co bramkarz robi i rzucać. I nie wymyślać sobie w głowie, bo gdy wymyślam, to właśnie wtedy trafią mi się dwie zmarnowane próby w meczu. Muszę do siebie wrócić, żeby tak nie robić”.

Gdy przyszło mu wykonać jedną z decydujących prób, myśli były bardzo klarowne:
„Żeby trafić. Żeby trafić i żeby ponieść drużynę do zwycięstwa. Żeby ten medal zawisł na szyi i żeby ten puchar pojechał do Kielc”.

Jarosiewicz, który niedawno dołączył do zespołu, podkreślił, że szybko odnalazł się w drużynie:
„Chłopaki mnie fajnie przyjęli i czujemy się całym zespołem na boisku, jak i poza nim. Tylko ciężka praca pokaże, gdzie możemy dojść w tym sezonie”.

Na koniec zawodnik pochwalił ideę rozgrywania Superpucharu:
„Myślę, że to jest fajna promocja piłki ręcznej i fajna sprawa. Gdzieś w głowie miałem, że ten mecz musi być po naszej myśli, bo gdy się gra dla Kielc, to się tylko chce wygrywać”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze