Rok szkolny ostrowieccy nauczyciele zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego zaczną wyrażenia swojego niezadowolenia. Będą wspierali lub uczestniczyli w ogólnopolskim proteście w Warszawie przeciwko niezrealizowaniu rządowych obietnic, a dokładniej powiązania nauczycielskich pensji ze średnią krajową.
Nowy rząd obiecał, że temat ten będzie procedowany. W ubiegłym roku, na zjeździe ZNP i pani minister edukacji i pan premier mówili publicznie, że zaczęły się praca nad tym) projektem i zacznie on być wdrażany. Niestety nie zostało to spełnione i w tej chwili rządzący obiecują nam, tak jak w całej budżetówce, trzy procent podwyżki wynagrodzenia od pierwszego stycznia 2026. Obawiamy się, że będzie poniżej inflacji-mówiła Ewa Malec prezes ostrowieckiego oddziału ZNP.
Nauczyciele przyznają, że choć dostali znaczące podwyżki, to i tak ich pensje są zbyt niskie.
- Wydaje się znaczne, bo trzydzieści procent podwyżki pensji nauczycieli, ale tak naprawdę dużo. Jednak myślę, że dwadzieścia procent pożarła już inflacja a nauczyciel początkujący nadal zarabia niewiele ponad najniższą krajową. Gdyby nie było tej trzydziestoprocentowej podwyżki, nauczyciel początkujący musiałby mieć wyrównywane przez gminy wynagrodzenie do najniższej krajowej. Dzieje się już tak, że panie sprzątające zarabiają więcej niż nauczyciel początkujący.
Dlatego środowisko nauczycielskie postanowiło głośno zamanifestować swoje niezadowolenie właśnie na ulicach stolicy.









Napisz komentarz
Komentarze