Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 07:13

Bezpłciowy Piast wygrywa z rezerwami Korony Kielce

Zazwyczaj, gdy Piast Gliwice przyjeżdża do Kielc, swoje mecze rozgrywa na Exbud Arenie. Tym razem jednak zespół ze Śląska zawitał na stadion przy ul. Szczepaniaka, by zmierzyć się z rezerwami Korony Kielce. Ostatecznie górą w tym spotkaniu był Piast Gliwice zwyciężając skromnie 0:1 (0:0).

I runda Pucharu Polski zawsze jest specyficzna, zwłaszcza gdy drużyna z najwyższej klasy rozgrywkowej mierzy się z zespołem z niższej ligi, a w tym przypadku z rezerwami pierwszej drużyny. Historyczny stadion przy ulicy Szczepaniaka znów odżył, a to za sprawą rezerw Korony Kielce, które przed własną publicznością podejmowały ekstraklasowego Piasta Gliwice. 

W składzie rezerw Korony znalazło się dwóch zawodników z pierwszej drużyny – Hubert Zwoźny i Jakub Budnicki. Ich zadaniem było wnieść doświadczenie i wsparcie dla młodszych, mniej doświadczonych kolegów.

Lepiej w spotkanie, jak można się było spodziewać, weszli zawodnicy Piasta, którzy od pierwszych minut chcieli przejąć inicjatywę, jasno pokazując, kto na co dzień gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kielczanie jednak nie dali się łatwo stłamsić. To gliwiczanie byli pod większą presją – inny wynik niż zwycięstwo traktowany byłby w kategoriach sensacji.

W 10. minucie Michał Chrapek oddał groźny strzał na bramkę, ale Michał Niedbała bez problemu złapał piłkę. Kolejne minuty upływały głównie na grze w środku pola – obie drużyny raczej badały się nawzajem, niż stwarzały realne zagrożenie. Mimo większego posiadania piłki Piast nie potrafił wypracować klarownej sytuacji strzeleckiej.

Podopieczni Marka Mierzejewskiego pokazali jednak, że potrafią odpowiedzieć. W 19. minucie rezerwy Korony stworzyły akcję, której zwieńczeniem był strzał głową, minimalnie niecelny. Z trybun można było odnieść wrażenie, że to gliwiczanie grają w III lidze – dokładnie tam, gdzie na co dzień występuje ich rywal.

W 24. minucie kolejną szansę mieli gospodarze – Mateusz Mianowany uderzył jednak fatalnie obok bramki. Zaledwie dwie minuty później German Barkovskiy znalazł się w polu karnym Korony, ale jego strzał pozostawiał wiele do życzenia. Chwilę później Jakub Kowalski popisał się indywidualną akcją, lecz ostatecznie trafił w blok obrońców.

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

W drugiej połowie kielczanie nie odpuszczali, chcąc napsuć krwi wyżej notowanemu rywalowi w każdy możliwy sposób. Jak można się było spodziewać, Piast dominował, choć głównie pod względem posiadania piłki. Gliwiczanie naciskali, ale czy coś z tego wynikało? Niewiele. Gra przeciwko nisko ustawionym rezerwom Korony okazała się trudnym wyzwaniem.

Gospodarze stosowali prostą, ale skuteczną taktykę – przeszkadzać, dostawić nogę, a przede wszystkim czekać na kontrę. I choć nie imponowali, robili swoje, byle tylko zepsuć plany ekstraklasowemu rywalowi. W 55. minucie Piast był bliski otwarcia wyniku, lecz kielczanie wybili piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później Hugo Vallejo oddał świetny strzał, ale kapitalną interwencją popisał się Michał Niedbała.

Przełamanie przyszło w 62. minucie – Jason Lokilo znalazł się w sytuacji sam na sam i bez problemu pokonał bramkarza Korony. Rezerwy nie zamierzały jednak składać broni. Trzy minuty później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki dopadł Jakub Budnicki, lecz chybił głową z bliskiej odległości. Chwilę później odpowiedział Piast, ale ponownie na posterunku był Niedbała, który sparował piłkę na róg.

Kolejne fragmenty przypominały momentami pojedynek tenisowy – akcja za akcję, choć rzadko kończąca się czymś konkretnym. Więcej gry toczyło się w środku pola niż pod bramkami.

Ostatecznie rezerwy Korony Kielce przegrały 0:1 z Piastem Gliwice, który dzięki temu awansował do II rundy STS Pucharu Polski.

Korona II Kielce - Piast Gliwice 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Jason Lokilo 62.

Korona II: Niedbała - Chmielewski, Czepielik, Budnicki, Zwoźny - N. Kuzera (60. Minuczyc) - K. Turek (80. K. Toboła), Mianowany (60. Morawiec), Kowalski, Ciszek (72. Karliński) - E. Szymański (80. Nojszewski).

Piast: K. Szymański - Rivas, Pitan, Boisgard, Lewicki - Chrapek, Dziczek, Mokwa, Barkovsiy - Vallejo, Lokilo.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze