Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 07:13

Matuszewski po porażce z Jagiellonią: „Ta bramka do szatni nas przybiła. To był zimny prysznic”

Korona Kielce nie zdołała podtrzymać swojej serii meczów bez porażki. W niedzielnym spotkaniu ekstraklasy kielczanie ulegli w Białymstoku Jagiellonii 1:3. Po meczu głos zabrał obrońca Korony, Konrad Matuszewski, który nie ukrywał rozczarowania wynikiem i przyznał, że różnica między zespołami była wyraźna.
Matuszewski po porażce z Jagiellonią: „Ta bramka do szatni nas przybiła. To był zimny prysznic”

Źródło: Fot. Krzysztof Klimek

 

– ,,Dziękuję za życzenia, bo rzeczywiście wczoraj był weselszy dzień, ale dziś humory są już gorsze. Co mogę powiedzieć... Jagiellonia zasłużyła na ten wynik. Byliśmy od niej w każdym aspekcie praktycznie gorsi "– przyznał Matuszewski, dla którego mecz przypadł tuż po jego urodzinach.

Zawodnik odniósł się również do kluczowego momentu spotkania, jakim była bramka stracona tuż przed przerwą.

– ,,Ta pierwsza bramka, po której zaraz zabrzmiał gwizdek na przerwę, na pewno nas trochę przybiła. Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, ale gdybyśmy dowieźli 0:0, pewnie bylibyśmy zadowoleni. A tak, wychodziliśmy na drugą połowę z poczuciem, że trzeba gonić wynik" – mówił obrońca Korony.

Matuszewski przyznał, że po przerwie Korona próbowała grać odważniej, ale szybko została skarcona przez rywala.

– ,,Wyszliśmy trochę odważniej, mieliśmy nawet okazję, gdyby Antoni dostał mocniejsze podanie, mógłby wyjść sam na sam. Ale daliśmy się skontrować i zrobiło się 2:0. A z takim przeciwnikiem, jak Jagiellonia, gdy przegrywasz dwoma bramkami, to naprawdę trudno coś odrobić" – tłumaczył.

Choć Korona zdobyła gola honorowego, zawodnik nie miał wątpliwości, że różnica klas była widoczna.

– ,,Jagiellonia pokazała, że jeszcze dużo nam brakuje do takiego zespołu. Musimy się skupić na sobie, mamy dwa tygodnie przerwy i w tym czasie każdy aspekt gry trzeba jeszcze bardziej szlifować i pracować dokładniej" – zaznaczył Matuszewski.

Obrońca przyznał też, że liczy, iż porażka w Białymstoku okaże się dla zespołu impulsem do poprawy.

– ,,Może ta porażka będzie takim zimnym prysznicem. Ostudzimy trochę zapały i skupimy się bardziej na pracy. W kontekście całego sezonu może to nam wyjść na dobre'' – zakończył zawodnik Korony Kielce.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze