Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
czwartek, 11 grudnia 2025 22:40

Marcel Pięczek: „Nie ma wstydu przegrać z Jagiellonią. Teraz gramy z chłodną głową”

Po serii udanych występów w PKO BP Ekstraklasie piłkarze Korony Kielce musieli uznać wyższość Jagiellonii Białystok. Mimo porażki nastroje w drużynie pozostają dobre, a zawodnicy patrzą z optymizmem na kolejne spotkania. W rozmowie z Radiem Rekord Marcel Pięczek, jeden z liderów zespołu, opowiadał o nastrojach po meczu, rywalizacji w drużynie i swojej roli w zespole.

 

– Każdy mecz chce się wygrać, ale wiadomo, że Jagiellonia pokazała bardzo dobry futbol. Nie ma wstydu przegrać z taką drużyną – przyznał Pięczek. – Można powiedzieć, że ten kubeł zimnej wody był dla nas pozytywny. Dzięki temu możemy z chłodną głową podejść do kolejnych spotkań – dodał obrońca.

Piłkarz podkreślił, że pierwsza połowa w Białymstoku była wyrównana, a utrata bramki tuż przed przerwą ustawiła dalszy przebieg meczu. – Gdybyśmy dotrzymali 0 z tyłu do przerwy, druga połowa mogłaby wyglądać inaczej – ocenił zawodnik.

Pięczek przyznał, że w Koronie panuje duża rywalizacja o miejsce w jedenastce – zwłaszcza na bokach obrony. – Mamy dwóch mocnych zawodników na każdą pozycję. To dobrze, bo dzięki temu każdy daje z siebie więcej – mówił.

Choć w ostatnim meczu usiadł na ławce, nie ma o to pretensji. – Trener ma na każdy mecz swój plan. Czasem wybiera inaczej, taka jest piłka – stwierdził.
Piłkarz może występować zarówno jako wahadłowy, jak i środkowy obrońca. – Najlepsza pozycja to ta w pierwszej jedenastce – uśmiechnął się Pięczek, cytując popularne w środowisku piłkarskim powiedzenie.

Obrońca od początku sezonu regularnie gra w wyjściowym składzie. – Cieszę się, że trener na mnie stawia. Zespół zdobył sporo punktów, więc to dobra forma całej drużyny – ocenił zawodnik.

Dzięki doświadczeniu Pięczek znalazł się również w radzie drużyny, a w niektórych meczach zakłada opaskę kapitańską. – Zostałem jednym z bardziej doświadczonych zawodników, więc trener włączył mnie do rady. Jeśli mogę pomóc drużynie, to dla mnie duży zaszczyt – przyznał.

Cała rozmowa dostępna jest poniżej:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze