Działania wolontariackie Julki zaczęły się już w gimnazjum. Po przyjściu do liceum wraz z klasą, postanowiła organizować zbiórki karmy dla "bezdomniaków". Stworzyli szkolny wolontariat pod nazwą "Na cztery łapy", który w tegorocznej edycji zebrał potrzebną karmę dla podopiecznych Stowarzyszenia Animals.
- Z roku na rok karmy jest coraz więcej, co roku jest coraz więcej chętnych osób do pomocy. W pierwszej edycji uzbieraliśmy 100 kg karmy, w drugiej ponad 200 kg, a w tegorocznej edycji jest to ponad pół tony karmy, którą przekażemy dla podopiecznych Stowarzyszenia Animals - mówiła Julia Malicka, liderka grupy wolontariackiej.
Tym razem akcja przebiegała pod hasłem "Nie liczy się to, ile posiadasz, ale ile dajesz innym i jak się z nimi dzielisz". Tradycyjnie włączyli się w nią nie tylko uczniowie, ale wszyscy pracownicy liceum.
- Takie akcje uczą wrażliwości i empatii. Akcja jest inicjatywą uczniów i ja się z tego bardzo cieszę. Ktoś zapytał mnie ostatnio czy to trudne zadanie? Oczywiście odpowiedziałam, że nie - jeśli ma się taką zaangażowaną i wrażliwą młodzież o ogromnym sercu, to można wszystko zrobić - mówiła Dorota Mączka, wychowawca klasy.
Podczas przekazania karmy "Animalsom" obecny był pies Frytek, który przez długi czas błąkał się w okolicy "Staszica", do momentu przejęcia go przez Stowarzyszenie.
Takie akcje w Staszicu to już tradycja . Zbiórki karmy na rzecz podopiecznych Stowarzyszenia Animals w Staszicu odbywają się cyklicznie już od 3 lat. I z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. Na rekordzistów zbiórki czekały specjalne nagrody od dyrektora "Staszica" Dariusza Kaszuby.











Napisz komentarz
Komentarze