- Taka maskotka na bloku operacyjnym przynosi ukojenie nie tylko dzieciom, ale i rodzicom. Pluszaki mają naprawdę bardzo duże znaczenie w naszej placówce - podkreśla Katarzyna Gardzińska, rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka, dziękując za wsparcie.
- Każde dziecko z sali wybudzeń wyjeżdża z wybraną przez siebie maskotką. To niweluje stres i pozwala chociaż na chwilę zapomnieć o zabiegu. Dziennie przeprowadzamy około trzydzieści operacji, do tego dochodzą różne badania, potrzebujemy więc sporo pluszaków. Te, które otrzymaliśmy od Was są nieocenioną pomocą - przyznaje Joanna Barnicka, oddziałowa bloku operacyjnego.













Napisz komentarz
Komentarze