Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
wtorek, 16 grudnia 2025 13:57

Niepokonany generał cz. I

W 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości i w kolejną rocznicę bitwy warszawskiej o gen. Tadeuszu Jordan Rozwadowskim z jego biografem, dr Mariuszem Patelskim z Uniwersytetu Opolskiego rozmawia Monika Bryła-Mazurkiewicz

Jak to się stało, że zainteresował się Pan postacią gen. T. Rozwadowskiego?

Moim promotorem, a potem szefem był prof. Stanisław Niecieja, badacz Lwowa i Kresów, autor słynnych książek o Cmentarzu Obrońców Lwowa, Cmentarzu Łyczakowskim, Lwowskich Orlętach. Zetknął się on z postacią gen. Rozwadowskiego, jako że był on związany ze Lwowem, i nawiązał kontakt z rodziną Rozwadowskich. Kiedy poszukiwałem tematu na rozprawę doktorską, prof. Nicieja spytał mnie, czy nie chciałbym zainteresować się osobą gen. Rozwadowskiego. Pracę magisterską pisałem na temat Lwowa w I wojnie światowej, więc tematyka kresowa była mi bliska. Najpierw podszedłem do tematu sceptycznie, bo postać generała była mi nieznana, jak większości Polakom. Z czasem okazało się, że zaproponowany temat ma duży potencjał, tym bardziej że o gen. Rozwadowskim niewiele wówczas napisano, nie było żadnej pracy naukowej jemu poświęconej.

I tak od 20 lat zajmuje się Pan postacią gen. Rozwadowskiego i popularyzuje jego dokonania.

Ciągle pojawiają się nowe źródła, nowe informacje. Przygotowana przed laty biografia generała dziś z pewnością byłaby pełniejsza, można by do niej dopisać nowe fragmenty. Ostatnio np. opublikowałem artykuł „Lwów w biografii Rozwadowskiego”.

Nie tylko napisał Pan biografię generała wyd. w 2002 r. pt. „Generał broni Tadeusz Jordan Rozwadowski – żołnierz i dyplomata”, ale także zredagował i opracował naukowo „Wspomnienia Wielkiej Wojny” gen. Rozwadowskiego, opublikowane w 2015 r. Dlaczego warto sięgnąć po lekturę pamiętników generała?

Pamiętniki gen. Rozwadowskiego mają ten walor, że są bardzo szczegółowe. To może być wadą pamiętników, bo mogą zwyczajnie nudzić. Ale wspomnienia generała są niezwykle barwne. Obok zagadnień stricte wojskowych, opisywanych operacji, znajdujemy w nich mnóstwo informacji na temat ówczesnej mentalności, obyczajowości. Dowiadujemy się m.in. jak oficerowie byli przyjmowani przez arystokratów, u których kwaterowali, np. w pobliskim Bałtowie u księcia Aleksandra Druckiego-Lubeckiego.

Wspomniał Pan Bałtów. Z pamiętników gen. Rozwadowskiego wiemy, że wojenne losy rzuciły go w nasze strony. Przebywał m.in. w Częstocicach, dziś będących w granicach Ostrowca Św. Na kartach pamiętników pojawia się także wiele pobliskich miejscowości. W jakich okolicznościach gen. Rozwadowski znalazł się na ziemi świętokrzyskiej?

Formacja gen. Rozwadowskiego podporządkowana była wtedy dowództwu I Armii austro-węgierskiej gen. Viktora Dankla, która swoją siedzibę miała w pałacu hrabiów Wielopolskich w Częstocicach. Generał dowodził krakowską Brygadą Artylerii, która była przydzielona do 12. Dywizji Piechoty zw. krakowską. W swoich szeregach miała ona prawie samym Polaków; co ciekawe służył w niej Karol Wojtyła senior, ojciec przyszłego papieża. Formacja Rozwadowskiego stacjonowała w okolicach Czarnolasu, Stanisławowa. Stamtąd generał przyjeżdżał samochodem do Częstocic na odprawy. Jego ulubionym samochodem był Ford T, którym bardzo sprawnie poruszał się wzdłuż linii frontu. Kiedy doszło do kontrofensywy wojsk rosyjskich trzeba było odpowiednio przeorganizować wojska austro-węgierskie, tak by mogły wycofać się w porządku z terenów położonych nad Wisłą. W związku z tym w październiku 1914 r. w Częstocicach odbyła się narada, w której generał wziął udział. Jego rola w osłonie wycofujących się wojsk austriackich była duża, bo potrafił dowodzoną artylerią skutecznie szachować atakujące siły rosyjskie.

Ciąg dalszy już jutro.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze