Wczoraj (środa, 15 licpa) po godzinie 13 do ostrowieckiej komendy, zgłosił się 73-letni mężczyzna. Ostrowczanin zawiadomił, że godzinę wcześniej zadzwonił do niego mężczyzna, który przedstawił się, jako funkcjonariusz policji. Kolejno poinformował go, że prowadzi sprawę dotyczącą hakerów i jego oszczędności w banku są zagrożone. Kolejno poprosił o przelew pieniędzy w kwocie 23 tys. zł. Mężczyzna zorientował się, iż prawdopodobnie ma do czynienia z oszustami i rozłączył się.
Kilka godzin później o dokonanym dzień wcześniej oszuście zawiadomiła para ostrowieckich seniorów. Z relacji zgłaszających wynikało, że w miniony wtorek zadzwoniła do nich nieznana kobieta, która podała się za ich synową. Kobieta poprosiła o pożyczkę pieniędzy. Ostatecznie 74-letnia kobieta wspólnie z 77-letnim mężem przekazali kurierowi, który przybył do ich mieszkania pieniądze w kwocie 24 tys. złotych. Dopiero wczoraj po południu, gdy zadzwoniła do nich synowa zorientowali się, że padli ofiarą oszustów...
Pamiętajmy, gdy ktoś do nas zadzwoni prosząc o pożyczkę, miejmy świadomość, że ta osoba może być oszustem; nigdy nie podawajmy swoich danych – wieku, adresu, sytuacji materialnej, numeru konta czy hasła; pod żadnym pozorem nie przekazujmy pieniędzy obcym osobom; jeśli rzeczywiście chcemy pomóc najbliższym, spotkajmy się z nimi osobiście - będziemy mieli pewność, że pieniądze nie trafią w niepowołane ręce; w razie podejrzeń o złe zamiary takich osób, niezwłocznie powiadommy policję, bo może to być potencjalny złodziej czy oszust.






Napisz komentarz
Komentarze