KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Olimpia MEDEX Piekary Śląskie 31:28 (14:11).
KSZO: Kijewski, Piątkowski – Włoskiewicz 9, Chmielewski 5, Falasa 6, Wojkowski 5, Jeżyna 1, Kogutowicz 4, Jędrzejewski, Kowalczyk , Dwojak oraz Cukierski, Granat, i Jagiełło. Trener: Tomasz Radowiecki.
Spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Goście byli chyba zaskoczeni szybką i agresywną grą podopiecznych Tomasza Radowieckiego, w 21 minucie wojownicy prowadzili już różnicą sześciu bramek 12:6, jeszcze przed przerwą rywale zniwelowali stratę do trzech bramek i do szatni zawodnicy schodzili przy stanie 14:11. Początek drugiej połowy ponownie dla KSZO, w 35 minucie przewaga po dwóch bramkach Włoskiewicza, oraz Jeżyny i Wojkowskiego ponownie wzrosła do sześciu trafień (18:12). Przyjezdni gonili, gonili i na trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziów z Krakowa KSZO prowadził już tylko 26:24. Na szczęście na parkiecie pustej hali przy Świętokrzyskiej trwała wymiana bramka za bramkę, o tempie ostatnich minut może świadczyć fakt, iż zawodnicy obydwu drużyn od 57 do 60 minuty zdobyli łącznie dziesięć bramek. W ostatniej bardzo długiej, często przerywanej minucie trener Tomasz Radowiecki zachował zimną krew, poprosił o czas, dysponował do gry świeżych skrzydłowych Kowalczyka i Dwojaka i w ostatniej akcji meczu przewagę udało się jeszcze podwyższyć do trzech bramek.
Wygrana dała wojownikom awans z siódmego na czwarte miejsce w tabeli grupy D I ligi. Liderem jest bez zmian Padwa Zamość. W następnej kolejce ostrowczanie zagrają w Przemyślu z zespołem Orlen Upstream SRS Czuwaj Przemyśl (Sobota 24.10.2020 godz. 18:00).






Napisz komentarz
Komentarze