KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – KS Viret CMC Zawiercie 32:27 (19:10).
KSZO: Piątkowski, Kijewski – Chmielewski 4, Falasa 5, Tkaczyk 4, Wojkowski 4, Jeżyna 5, Kogutowicz 4, Jędrzejewski, Grabowski 2, Dwojak 2, Włoskiewicz 2 oraz Cukierski, Kowalczyk, Jagiełło. Trener: Tomasz Radowiecki.
Tylko przez pierwsze kilka minut pierwszej odsłony obydwa zespoły prowadziły wyrównane starcie, później rozpędzeni gospodarze osiągali coraz większą przewagę. Przy stanie 9:4 trener gości poprosił o czas dla swojego zespołu, na niewiele się to zdało, ponieważ szczypiorniści KSZO bardzo konsekwentnie zdobywali kolejne bramki. W akcjach ofensywnych piłkę na lewo i na prawo dzielił Grzegorz Tkaczyk, natomiast agresywna gra na kole nie pozwoliła drużynie z Zawiercia pokazać pełni swoich możliwości. Pierwsza połowa kończyła się bezdyskusyjną wygraną pomarańczowo-czarnych 19:10.
Na początku drugiej części przyjezdni zdołali zniwelować stratę do pięciu bramek. Na szczęście ostrowczanie przetrwali ataki zespołu z Zawiercia i wszystko wróciło do normy. Jako że, przewaga wojowników była dość bezpieczna na parkiecie pojawili się prawie wszyscy zawodnicy z zespołu Tomasza Radowieckiego. Efektem było kolejne zmniejszenie strat przez przyjezdnych. W 57 minucie, przy stanie 32:24 czerwoną kartkę otrzymał Adrian Wojkowski, goście w końcówce odrabiali straty, trener Radowiecki nie zdecydował się jednak wpuścić na parkiet żadnego z podstawowych zawodników. Maciej Jeżyna, Bartosz Kogutowicz, Grzegorz Tkaczyk, Michał Grabowski, Wiktor Jędrzejewski i Filip Chmielewski ten fragment spotkania spędzili, odpoczywając na ławce rezerwowych.
W tabeli po dziewięciu kolejkach prowadzi Orlen Upstream SRS Przemyśl, KSZO na czwartym miejscu, ze stratą trzech punktów do lidera. Za tydzień ostrowczanie wyruszają na spotkanie z Unimetal Recykling MTS Chrzanów. Mecz odbędzie się w sobotę 5 grudnia, rozpoczęcie o godzinie 18:00.






Napisz komentarz
Komentarze