Przyszłoroczny budżet województwa będzie nieco skromniejszy od finansów regionu w 2020 roku. Założone wydatki nie znajdują w całości pokrycia w planowanych dochodach. Pokrycie deficytu w wysokości 113 mln 530 zł zaplanowano m.in. z pożyczki długoterminowej, zaciąganej na rynku zagranicznym, kredytu długoterminowego zaciąganego na rynku krajowym, przychodów z tytułu niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu, planowanych wpływów z podatków oraz dotacji na realizację programów i zadań.
-Przyszłoroczny budżet jest bardzo ostrożny - tłumaczy marszałek Andrzej Bętkowski. - Spodziewamy się, że w 2021 roku region świętokrzyski, podobnie jak i inne województwa, będzie musiał poradzić sobie z wynikającym z epidemii koronawirusa, kryzysem ekonomicznym. Nie wiemy też, jak ukształtują się dochody w roku kolejnym. Zależy nam na utrzymaniu niskiego zadłużenia województwa. Będą więc pojawiać się wydatki niezbędne, m.in. związane z transportem i łącznością, kulturą i ochroną dziedzictwa narodowego, ochroną zdrowia i pomocą społeczną, a także edukacją.
- Przyjęcie budżetu województwa na 2021 rok, po wielu dyskusjach radnych, pokazuje to, w jakiej formie i kondycji są obecnie finanse publiczne - wyjaśnia przewodniczący sejmiku Andrzej Pruś. - Jesteśmy na progu nowej perspektywy finansowej i płatności, które przepływają przez nasz budżet, wyznaczają pewne trendy i obszary, które będą wymagać dofinansowania. Zachowujemy tempo inwestycyjne, które w dobie "covidowej" i "pocovidowej" będzie pokazywać kierunki rozwoju województwa świętokrzyskiego.






Napisz komentarz
Komentarze