- Przed trzydziestu laty, gdy obejmowałem stanowisko burmistrza w gminie Ożarów mieszkało 12 tys. 800 osób. Teraz mamy około 10,5 tys. mieszkańców - zauważa burmistrz Marcin Majcher, który spadek liczby mieszkańców wiąże przede wszystkim ze zjawiskiem mniejszej dzietności. - Rodzi się zdecydowanie mniej dzieci. Poza tym większość młodych ludzi poszukuje pracy poza Ożarowem, w większych środowiskach, większych aglomeracjach. Mają większe ambicje i nie chcą zasiedzieć się w małym ośrodku, jakim jest Ożarów. Młodzi poszukują pracy w nowoczesnym przemyśle, w elektronice, informatyce, w firmach prawniczych, które zlokalizowane są w większych miastach.
Na terenie gminy są jednak miejscowości, gdzie nie odnotowuje się większego ubytku mieszkańców. Dotyczy to Wyszmontowa, Stróży, Wojciechówki, Kars. Co więcej niektóre sołectwa, jak Czachów, czy Sobów intensywnie rozwijają się.
- Sytuacja demograficzna nie jest stabilna - przyznaje burmistrz Majcher. - Nadal będzie ubywać mieszkańców, chociaż demografia zatrzyma się na pewnym poziomie. Z naszych obserwacji wynika, że w najbliższych lata w gminie będzie się rodzić około 70 dzieci rocznie.






Napisz komentarz
Komentarze