MUKS Zagłębie Sosnowiec - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 29:27 (17:16)
Skład KSZO: Kijewski, Piątkowski - Tkaczyk, Grabarczyk 1, Kogutowicz 1, Włoskiewicz 9, Grabowski 5, Falasa 4, Jeżyna 3, Ćwięka 2, Cukierski 1, Jędrzejewski 1, Chmielewski, Kowalczyk. Trener Tomasz Radowiecki.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już po sześciu minutach gry prowadzili 4:1. W kolejnych minutach ekipa Zagłębia jeszcze bardziej powiększyła przewagę, nawet do sześciu bramek. Pomarańczowo-czarni skuteczność poprawili dopiero w końcówce pierwszej części. Bramki Jeżyny, Kogutowicza, Cukierskiego i Włoskiewicza dały naszemu zespołowi w 28 minucie remis 16:16. Niestety ten fragment spotkania przyniósł również osłabienie w ostrowieckim zespole. Parkiet w sosnowieckiej hali przedwcześnie opuścić musiał Grzegorz Tkaczyk, który doznał kontuzji stawu skokowego, wielce prawdopodobne jest, że uraz wykluczy naszego zawodnika z gry na dłuższy czas. Jeszcze przed przerwą miejscowi trafili do naszej bramki po raz siedemnasty i do szatni zespoły schodziły przy stanie 17:16 dla Zagłębia.
Druga połowa meczu była bardzo zacięta, walka o punkty toczyła się do ostatnich minut. Gospodarze utrzymywali minimalną przewagę, a gdy w 57 minucie przy stanie 27:26 nie wykorzystali rzutu karnego, wydawało się, że zespół Tomasza Radowieckiego może odmienić losy spotkania, tak się jednak nie stało. Wprawdzie za chwilę najskuteczniejszy tego dnia w KSZO Sebastian Włoskiewicz doprowadził do remisu, jednak rywale odpowiedzieli dwoma trafieniami, a na odrabianie strat nie było już czasu.
W tabeli ostrowiecki zespół traci do pierwszej trójki, czyli Padwy Zamość, Zagłębia Sosnowiec i Orlen Upstream Przemyśl już 12 punktów. W kolejnym meczu rywalem pomarańczowo-czarnych będzie KSSPR Końskie, mecz odbędzie się na hali przy Świętokrzyskiej w sobotę 24 kwietnia, początek o godzinie 18:00.






Napisz komentarz
Komentarze