KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - KSSPR Końskie 20:24 (17:12)
Skład KSZO: Piątkowski, Kijewski, B.Sieniek - Jeżyna 8, Jędrzejewski 6, Falasa 4, Chmielewski 3, Grabowski 3, Włoskiewicz 3, Cukierski 2, Ćwięka 1, Grabarczyk, Kogutowicz, Kowalczyk, Granat, Jagiełło. Trener Tomasz Radowiecki.
To był twardy męski pojedynek, pierwsza połowa bardzo wyrównana, obydwa zespoły walczyły do 26 minuty bramka za bramkę. Końcówka tej części należała do KSZO. Pomarańczowo-czarni zdobyli sześć kolejnych bramek i do szatni udawali się ze sporą przewagą. Druga połowa nie przyniosła większych zmian, szczypiorniści KSZO utrzymywali przewagę. Rzuty karne ze stu procentową skutecznością wykonywał Maciej Jeżyna, kilka bramek dorzucił mocno walczący dziś na kole Wiktor Jędrzejewski, z drugiej linii rzucał Damian Falasa. Trzy punkty, przedłużające nadzieje na awans pozostały w Ostrowcu. W zespole KSZO z powodu kontuzji nie zagrał jeszcze Grzegorz Tkaczyk, a mocno poturbowany przez rywali Paweł Kowalczyk musiał przed czasem opuścić parkiet.
- Mieliśmy mniej zmienników, drużyna z Ostrowca mogła rotować składem, nam w końcówkach brakowało - mówił po meczu trener zespołu z Końskich Michał Przybylski.
- Spokój i dyscyplina w obronie zadecydowały dziś o naszej wygranej - skomentował pojedynek KSZO - KSSPR trener ostrowczan Tomasz Radowiecki - Nie ustrzegliśmy się jednak błędów. W drugiej połowie kontrolowaliśmy wynik, było jednak dużo emocji, szkoda, tylko że bez kibiców - dodał trener Radowiecki.
Na czele tabeli Padwa Zamość i Orlen Upstream SRS Przemyśl, po 40 punktów, trzecie Zagłębie Sosnowiec ma trzy oczka mniej, wojownicy na czwartym miejscu z 28 punktami. Najbliższy mecz już w czwartek, przeciwnikiem będzie zespół z Przemyśla (mecz na hali przy Świętokrzyskiej o godzinie 19:00).
Napisz komentarz
Komentarze