Jak zapewnił Adam Karolik, dyrektor szpitala w Ostrowcu, strajk pielęgniarek nie zdezorganizował pracy szpitala, a pacjenci mieli zapewnioną opiekę.
W ten sposób pielęgniarki z ostrowieckiego szpitala przyłączyły się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. W oświadczeniu, które przekazały lokalnym mediom, prowadzące akcję protestacyjną działaczki związku zawodowe pielęgniarek i położnych wyjaśniały, że żądania strajkowe nie są skierowane do dyrekcji szpitala a do rządu. Bo tylko na tym poziomie można rozwiązać ich postulaty. Pielęgniarki domagają się bowiem poprawy warunków opieki nad pacjentami, między innymi poprzez zwiększenie liczby personelu oraz podwyżkę wynagrodzeń. To ostanie żądanie związane jest z zaproponowaną przez rząd nowelizacją ich wynagrodzeń , która w żaden sposób ich nie zadowala. A także w związku z brakiem gwarancji, że wypłacany od 5 lat tzw. dodatek Zembalowy nadal zostanie utrzymany. Żądania pielęgniarek popiera dyrekcja ostrowieckiej lecznicy. Dyrektor Karolik podkreśla, że brak tego extra dodatku oznaczałby tak naprawdę obniżkę pielęgniarskich pensji.
Na wyrazy solidarności pielęgniarki ze szpitala w Ostrowcu mogły także liczyć ze strony jednego z byłych pacjentów.
Po dwóch godzinach okupacja szpitalnej świetlicy zakończyła się, a pielęgniarki, które prowadziły ją w swoim wolnym od pracy czasie, wróciły do domów.








Napisz komentarz
Komentarze