Artystki, które debiutują w ostrowieckiej galerii łączy wspólna szkoła, kieleckie liceum plastyczne. Jednak potem zarówno ich droga edukacyjna jak ich kariera poszły zupełnie innymi drogami. Dlatego znalezienie wspólnego mianownika, według kuratora wystawy Artura Bartkiewicza, łatwe nie było.
- Udało się w naturalny sposób pogodzić, tak że tworzą swoisty dialog. W tych pracach, mimo że artystki są skrajnie różne, choć wypowiadają się w medium malarskim to robią to w bardzo odmienny sposób. Każda przecież robi to przy pomocy innego medium, jedna w pracach olejnych inna w malarstwie akrylowym. Ale cechą wspólną jest chyba to, że we krwi kobiet jest ten gen walki.
Jednak bohaterki tej wystawy, Emilia Dragosz i Magdalena Leśniak przyznają, że taki tytuł był z jednej strony małą prowokacją a z drugiej chęcią wyeksponowania także roli ich koleżanek- artystek.
- Kobiety są zawsze mniej zauważalne, mamy też więcej przeszkód wynikających z podziału obowiązków, że w pełni poświecić się pracy artystycznej - wyjaśniła Magdalena Leśniak.
- My jesteśmy kobietami, aktywnymi, malujemy i możemy reprezentować swoje pokolenie kobiet aktywnych i spełniających się jako artystki na arenie współczesnej sztuki. A tytuł jest po prostu taką małą prowokacją i chęcią przyciągnięcia widzów- dodała Emilia Dragosz.
Pierwszy już bez zaostrzonych obostrzeń sanitarnych wernisaż w ostrowieckim BWA był też okazją do wyróżnienia jej dyrektorki. Jolanta Chwałek otrzymała odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. To ministerialne wyróżnienie przyznawane jest za szczególne zasługi osobom upowszechniającym i popularyzującym kulturę.












Napisz komentarz
Komentarze