Początek spotkania nie zapowiadał tego, co się później wydarzy. Ostrowczanie pierwszą groźną akcję przeprowadzili w dziewiątej minucie, kiedy to po dograniu Patryka Cheby zaskoczyć bramkarza gości próbował Kamil Łokieć. W następnych dwudziestu minutach próbowali jeszcze dwukrotnie Bełczowski oraz Dybiec i Grunt. W tym czasie goście oddali zaledwie dwa strzały na bramkę Zacharskiego, a gra toczyła się głównie na połowie kraśniczan. Niestety od 29 do 33 minuty goście przeprowadzili dwa "zabójcze" ataki na bramkę KSZO. Najpierw pięknym strzałem w okienko bramki Zacharskiego popisał się Daniel Szewc, cztery minuty później na 0:2 po solowej akcji podwyższył Arkadiusz Maj. Podopieczni Marcina Wróbla dążyli jeszcze do zmiany wyniku w pierwszej połowie, ale strzały Mateusza Madeja w 35 minucie i Michała Grunta w 42 minucie nie sprawiły większych problemów zawodnikom Stali. W drugiej połowie goście poczynali sobie już nieco odważniej, najlepszą okazję na podwyższenie wyniku mieli w 86. minucie, kiedy tylko słupek ochronił piłkarzy KSZO od straty kolejnej bramki. Z sytuacji dla ostrowczan warto odnotować jeszcze strzały Smuczyńskiego, Madeja i Kardasa.













Napisz komentarz
Komentarze