Sejmowa batalia nad zmianą ustawy o radiofonii i telewizji zaskoczyła nie tylko swoim przebiegiem. Nazwana lex TVN, bo o dalsze prawo nadawania tej telewizji w tej chwili chodzi, wywoła o wiele szersze skutki nie ograniczenie obecności zagranicznych inwestorów wśród właścicieli polskich mediów. Według Eligiusza Micha, wiceprzewodniczącego świętokrzyskich struktur PO, tak desperacka walka partii rządzącej o przegłosowanie zmian w ustawie ma bardzo jednoznaczny wymiar. Chodzi o utrzymanie władzy w kolejnych wyborach. Poprzez zablokowanie niezależnych mediów, czyli uniemożliwienie nadawania materiałów krytycznych wobec rządzących, społeczeństwo nie pozna prawdy o konsekwencjach decyzji politycznych obecnej władzy. Oficjalne przekazy w mediach podporządkowanych rządowi mogą nie nawet zakłamywać rzeczywistość.
Eligiusz Mich dodał, że przepychanie ustaw, na których zależy partii rządzącej może przynieść negatywne skutki w gospodarce. Choćby poprzez wycofywanie się czy brak inwestycji ze strony zagranicznego kapitału, dodał Eligiusz Mich. Największą inwestycją USA w naszym kraju jest właśnie wykupienie udziałów w TVN. Zagraniczni inwestorzy obserwując tak radykalne i gwałtowne zmiany w ustawodawstwie, nie będą chcieli rozpoczynać swoich działań w naszym kraju. Przewodniczący Mich dodał, że styl rządzenia państwem i ustanawiana prawa w Polsce coraz bardziej przypomina rządy na Białorusi, Węgrzech czy Rosji.
Napisz komentarz
Komentarze