Dmytro w tak młodym wieku powinien cieszyć się młodością i zdrowiem. Realizować pasje, spotykać się z bliskimi i podróżować. Niestety, życie napisało dla niego zupełnie inny scenariusz, który zmusza do błagania o pomoc.
Po 2 miesięcznych poszukiwaniach dawcy szpiku udało się do niego dotrzeć. Daje to ogromne szanse na wyjście z choroby. Po przeszczepie wymagane jest jednak podanie leku, który nie jest refundowany. Jedna dawka kosztuje 44 tys. zł., a dawek potrzeba aż trzy. Na zdobycie pieniędzy rodzina ma niespełna miesiąc. Bez niego Dmytrowi będzie ciężko dojść do zdrowia.
Apelujemy o wsparcie oraz o udostępnianie informacji o zbiórce.
Link do zbiórki na siepomaga.pl






Napisz komentarz
Komentarze