Dwa samoloty gaśnicze typu dromader brały udział w gaszeniu lasu na obrzeżach Ostrowca w miejscowości Kurzacze. O tym, jak groźny był to pożar świadczy ponad 7 godzinna akcja prowadzona przez 6 zastępów straży pożarnej z 22 ratownikami.
-Palił się młodnik w miejscowości Kurzacze. Ogień był na powierzchni około 70 arów. Sytuacja była poważna, bo był zmienny kierunek wiatru i pożar mógł się rozprzestrzenić na większy drzewostan. Stąd takie użycie sił i środków. Musiały nam też pomóc samoloty gaśnicze, dromadery, które wykonały kilka zrzutów aby ogień się nie rozprzestrzeniał. Strażacy wykonali dużą o mozolną pracę z użyciem tłumic. Po ugaszeniu ognia trzeba było na całym terenie ugasić to poszycie, aby ogień się nie rozprzestrzenił. Dodatkowo służby leśne zaorały teren wokół w tym samym celu- mówiła Barbara Majdak oficer straży pożarnej w Ostrowcu.
To już kolejna akcja pożarnicza, do której wzywane były dromadery. Był to już 5 pożar lasu w tym roku a prawdopodobną przyczyną powstania ognia było podpalenie.











Napisz komentarz
Komentarze