pożary traw

Ogień zabija młode zwierzęta, ptaki i gady, niszczy też warstwę cennej próchnicy.

Pożary traw wciąż są ogromnym problemem w województwie świętokrzyskim - tak wynika z danych, przedstawionych przez st. kpt. Marcina Bajura, rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Tylko minionej doby strażacy gasili 53 pożary traw.

W sobotę 27 lipca doszło do kolejnych pożarów w województwie świętokrzyskim. Pokazuje to jak niebezpieczny dla rolników jest okres żniw.

Wiosenne pożary nieużytków to coroczna plaga.

Wystarczyła słoneczna pogoda, by znów zaczęły płonąć wysuszone trawy.

Niestety województwo świętokrzyskie jest w krajowej czołówce obszarów o największej liczbie pożarów traw. Rozprzestrzeniają się one bardzo szybko i trawią znaczne powierzchnie. Strażacy apelują o rozsądek i edukują na temat zagrożeń z tym związanych.

Po mokrej, zielonej wiośnie jest coraz bardziej sucho. Ryzyko pożarów rośnie. Drobny deszcz nie rozwiąże problemu. Nadleśnictwo Kielce przypomina o zasadach obowiązujących w lesie i na łące. Zaledwie drobiazg może być katastrofalny w skutkach.

Pracowity początek weekendu mieli ostrowieccy strażacy. Gasili ogień w mieszkaniach, płonący budynek gospodarczy i pożar traw.

W miniony weekend świętokrzyscy strażacy interweniowali 249 razy z czego 162 dotyczyło pożarów traw. Paliła się też sadza w kominie.

Słoneczna i wietrzna pogoda sprawiła, że znowu zaczęły pożary trawa.

Ilość pożarów traw i nieużytków jakie codziennie muszą gasić strażacy osiągnęła już rekord.

Nie skutkują apele czy nawet sankcje za podpalanie traw czy nieużytków. Pożary traw stały się już zagrożeniem dla środowiska naturalnego.

Pożary traw i nieużytków powodują nie tylko zniszczenia materialne. W ogniu giną zwierzęta i owady niezbędne do zachowania równowagi naszego ekosystemu.

Nie pomagają apele i ostrzeżenia. Pożary traw i nieużytków stały się już plagą.